W czwartek jadę na trzy dni do Wrocławia na finał konkursu polonistycznego *pochwalić się trzeba*. Postanowiłam jednak skupić się na swoim priorytecie, czyli konkursie matematycznym. Jestem już po etapie szkolnym, jeszcze w marcu odbędzie się gminny, a potem cel: powiatowy w maju. Zaopatrzyłam się już w całą księgę zadań i czas zacząć trenować! Trzymajcie kciuki!
Udało mi się też coś tam narysować. Trzy szkice machnięte między treningami na obozie.
Wybaczcie, że nie udzielałam się ostatnio na waszych blogach. Chcę, żebyście pamiętali, że regularnie tam zaglądam, ale nie zawsze mam czas komentować. Postaram się w najbliższym czasie nadrobić zaległości.