Upadłam i nie mogę się pozbierać. A szczerze powiedziawszy, to nawet nie chce mi się wstawać. Jak to jest, że za jednym niepowodzeniem zwykle ciągnie się dziesięć kolejnych? Cała lawina wręcz. Poczekajmy, może przejdzie?
To samo się tyczy rysowania. Mam w głowie nawet sporo pomysłów, ale brak czasu i chęci skutecznie powstrzymują mnie przed zrobieniem czegokolwiek. No, poza pisaniem smętnych wierszy, którymi nie mam zamiaru Was dołować. Niedawno zdołałam tylko wykonać sobie cztery nieskomplikowane obrazy na ścianę, żeby zapełnić jakoś pustkę. Przedstawiają loga wybranych zespołów, których najczęściej słucham.
Czyli jak zaoszczędzić na plakatach XD A jak Wy sobie radzicie z codziennością?
Chyba jeszcze nie wyszłam z szoku powakacyjnego i wczesne wstawanie oraz konieczność robienia czegokolwiek przytłaczają mnie jak nigdy.
Dwa razy pod rząd przyśniło mi się, że nie zdałam egzaminów, nie dostałam się do dobrego liceum i moja przyszłość legła w gruzach. Zestresowałam się tym tak bardzo, że natychmiast rzuciłam się na wszystkie podręczniki, jakie znalazłam. A potem mi przeszło.
Wszystko to nie zmienia faktu, że wraz z początkiem roku szkolnego ilość mojego wolnego czasu drastycznie się zmniejszyła, w związku z czym prace będą dodawane rzadziej (tak, to możliwe). Na szczęście zyskałam pomocnika, ale o tym za chwilę.
Stworzyłam coś, z czego naprawdę jestem dumna. Może nie dlatego, ze jest to jakoś specjalnie ładne, ale po prostu lepsze od tego, co mi wychodziło wcześniej. Mam tu na myśli moje wieczne utrapienie: portrety. Tak więc człowiek nadal nie wygląda jak człowiek, ale chyba jakiś postęp jest?
Jakiś czas temu dodałam pracę, którą wykonałam wspólnie z Martynką (klik). Ona właśnie będzie mi pomagać z prowadzeniem bloga i od czasu do czasu będę wrzucać jej dzieła. Może z czasem zechce też napisać słówko od siebie. Wszystkie komentarze u Was nadal są ode mnie.
Nie przedłużając, mamy jeden szkic (który zresztą mnie się bardzo podoba) i takie coś z papieru. Warto dodać, że Martynka rysuje też w kolorach, więc wreszcie coś rozjaśni te mroki :)
Martynce zależy na Waszym zdaniu (i na moim też, nie chwaląc się XD), więc powiedzcie, co sądzicie. A co do mojego portretu to bardzo proszę o wytykanie błędów, wciąż doskonalę!
No i utwór ode mnie (co jak co, ale innej muzyki niż moja to już nie wpuszczę!):