sobota, 30 listopada 2013

Kolejne podejście

Nawet nie zauważyłam, kiedy minął cały miesiąc od ostatniego posta. Zaniedbałam nie tylko swojego bloga, ale także wasze. Zaraz postaram się to naprawić!
Nie powiem, że kompletnie nie mam czasu. Po prostu każdą wolną chwilę spędzam na nierobieniu nic i restartowaniu mózgu, a blog nie należy raczej do moich priorytetów. Nie oznacza to jednak, że przez ten czas nic nie powstało, na rysunek zawsze znajdzie się moment. W przeważającej części są to raczej bazgroły, które nigdy nie powinny zostać upublicznione... No ale to przecież naturalny efekt uboczny ćwiczeń.

Oczywiście muszę się pochwalić, że udało mi się pojechać na Konfrontacje Rockowe na początku listopada, a w grudniu czeka mnie jeszcze koncert Farben Lehre w Jaworze. Tyle szczęścia! Uporządkowałam też większość własnych spraw, a po weekendzie będę miała pięć dni na odpoczynek. Chyba więc wszystko działa, jak należy. I tak ma być.

Dziś mam tylko rysunek samochodu (nie mam pojęcia, czemu mi to przyszło do głowy), tak w ramach ćwiczeń. Ciągle staram się nauczyć rysować realistycznie, ale jak widać daleko mi jeszcze.


Na przyszły tydzień szykuje coś lepszego :)



9 komentarzy:

  1. No dobrze że nie umarłaś bo miałam już po karetkę dzwonić :) Samochodzik, szczerze podziwiam, ale fajnie wyszedł. Nie narzekaj coraz lepiej ci idą realistyczne rysunki :P
    Plus jak dobrze wiedzieć, że nie tylko ja oddaje się błogiemu lenistwu :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze Cię usłyszeć dawno cie nie było. Podziwiam ludzi którzy rysują pojazdy ja chyba też muszę sie za jakieś wziąć:P Szkoda że człowiek nie ma czasu na lenistwo, niestety... Pozdrawiam i życzę dużo weny. No to do następnego tygodnia http://heavenlyart998.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Widać, że jesteś początkującą artystką, ale dobrze Ci idzie. Najlepiej rysujesz portrety. Ćwicz dalej :)
    http://palepersonality.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi się podoba. Widać odbijające się światło. Fajnie.
    Ja chyba też sobie strzelę szkice aut w ramach ćwiczeń ;).

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny ten pojazd. Przekonująca blacha. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. dziewczyny nie są stworzone do samochodów to oczywiste, lecz szkic fajny..
    Chciałam zauważyć straszną pustkę z powodu twych wierszy.. Jeśli nie masz weny wskocz na stronkę, a raczej bardziej forum poetyckie.. Polecam: www.poeto.pl
    Myślę ,że rozumiem Cię w sprawie szkicy i wierszy, co wybrać? mam nadzieję, że twoja wena odżyje i będziesz mieć więcej czasu.. Zatrzymaj się w tym pędzie czasem i pomyśl co jest dla ciebie najważniejsze.. To pomaga..
    jeszcze jeden sposb na odstresowanie:
    masz sznurek, jeśli coś Cię dręczy robisz supeł po całym dniu pracy siedasz i rysujesz tabelę:
    powód smutku, możliwa osoba, która to zrobiła, co można zrobić, co ostatnio się działo, co mogło to spowodować..


    Z NADZIEJĄ ŻEGNAM

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie wyszedł Ci ten samochodzik. Ogólnie masz fajny blog. Może byśmy dodali się do obserwowanych? Co Ty na to? Pozdrawiam i zapraszam:)

    http://madame-katharine.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuje za komentarz i dodanie do obserwowanych. Odwdzięczam się tym samym. Będę odwiedzała Twojego bloga z przyjemnością, czekam na nowe notki. Pozdrawiam:)

    http://madame-katharine.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Rysowanie wszelkiego rodzaju maszyn jest meega trudne! Ja wiele razy podchodziłam do motocykla i wyszedł mi raz, jako tako:) A samochody tez nie sa łatwe, trudno uzyskac połysk metalu...
    Twój rysunek jest fajny, musisz tylko nabrać wprawy(tak, jak i ja):)

    OdpowiedzUsuń