Od jutra zaczynają się te właściwe wakacje. Jadę zestresować trochę babcię Muchomorka, nieboraczka będzie zmuszona wytrzymać z nami trzy dni...Współczuję jej, ale cóż poradzić. No a potem jeszcze więcej wyjazdów, więcej i więcej!
Jak spędziłam ostatnie cztery tygodnie? (Hm, trochę się opuściłam z tym blogiem, ale to w sumie nic nowego.) Właściwie to głównie siedziałam, taak. Wszyscy moi znajomi jednocześnie wyjechali, co jest wprost nie do pomyślenia, ale zaprzyjaźniłam się z tyloma książkami, ile zdołałam wynieść z biblioteki.
Oczywiście też rysowałam, ale postanowiłam poćwiczyć rzeczy, które zdecydowanie mi nie wychodzą, więc nie mam z tego nic, co nadawałoby się na bloga.
Poza jakże pożytecznym rozwijaniem swoich umiejętności spędziłam sporo czasu na bezsensownych rozmyślaniach (jak zwykle) i jeszcze bardziej bezsensownym czekaniu na...właściwie to nie wiem, na co. Stanowczo zbyt często czekam na bliżej nieokreślone rzeczy...
Udało mi się jednak zmobilizować na tyle, by powstało coś godnego uwagi, jak sądzę. Węgiel, format B2. I już zdobi ścianę Miśkowzkiej, jestem taka dumna :')
Na zakończenie oczywiście piosenka:
swietny pomysl na rysunek i dobre wykonanie :) tez ostatnio probowalam rysowac weglem, bardzo mi pasuje ta technika. a jaki to jest format b2? ja spotkalam sie tylko z oznaczeniami typu a4, a3 itd.
OdpowiedzUsuńB2 to 50x70 cm, nieznacznie większy od A2, jak robię coś większego to w tym formacie, bo mam taką niewymierną teczkę ;p
UsuńWow, praca wyszła Ci wprost świetnie. :) Może tylko palce dłoni mogłyby być troszkę grubsze, ale poza tym bardzo mi się podoba. Heh, też tak mam - prawie całe wakacje leniuchuję, w słoneczne dni (których jest strasznie mało) siedzę na plaży i nic nie robię. Też się nieco zapuszczam z blogiem. No, ale cóż, tak już mam. Co poradzić?
OdpowiedzUsuńHahaha, czekanie na coś nieokreślonego? Skądś to znam... ;D Udanego wyjazdu w takim razie, ja jestem obecnie na dość twórczych kilkudniowych ''wakacjach'' ;D Praca piękna i baaardzo subtelna :)
OdpowiedzUsuńświetne, ale nie do końca wiem co to jest. pozdro.
OdpowiedzUsuńa co do wakacji to każdy tak już ma......... ;D
too jest motyl na obojczyku, a przynajmniej miał być :D
UsuńOoo, poznałam że to jednak jest czyjaś część ciała. Podoba mi się klimat pracy, taki czarnyy... Duuużo czarnego. Super. :)
OdpowiedzUsuńMOTYL MUGLBY MIEC EFEKT LEKKOŚCI...... TROCHE TUSZEM POCIĄGNIĘCIE (JESLI DOBRZE OPCHODZISZ SIE Z TUSZEM) LUB CIEŃKIM MAZAKIEM.
OdpowiedzUsuńALE SIE SŁABO OPCHODZE Z TUSZEM ;_;
UsuńMotyl! :) A ja przez przypadek na swoim nowym szablonie umieściłam motylki jako odnośniki, no ale cóż... chyba jednak jakiś urok mają. Najmniejszy palec jest troszeczkę za mocno przekrzywiony no i ogólnie te palce wydają się zbyt szczupłe :) Cóż, ja w sumie też nie najlepiej jeszcze rysuję dłonie, wszystko kwestia ćwiczeń i wprawy i bardzo dobrze, że dużo ćwiczysz. Zawsze możesz wrzucać niedokończone prace, jak tak czasem robię ;) Jakie to książki dorwałaś, może podzielisz się z koleżanką? Chętnie bym coś poczytała, ostatnio książki zeszły na drugi plan...
OdpowiedzUsuńnoo Wiedźmina tradycyjnie, Igrzyska Śmierci, Don Kichot itd :D
UsuńMotyl, symbol wolności, czyż nie? Tak mi się skojarzyło, zwłaszcza, że pisałaś na wstępie o wakacjach! Praca bardzo mi się podoba - uwielbiam szkice. Mam nadzieję, że wrócisz jak najprędzej z nową pracą! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWęgiel? Zawsze mnie trochę przerażała ta technika. :P Ale fajnie wyszło, ciekawy kadr i motyl świetny. ;)
OdpowiedzUsuńHej świetna i ciekawa praca. Taka można by powiedzieć inna niż wszystkie, niestandardowa :) Zostałaś nominowana do Liebster Blog Awards. To właściwie taki TAG :) Żeby dowiedzieć się więcej wejdź na mojego bloga:
OdpowiedzUsuńhttp://madame-katharine.blogspot.com/
Pozdrawiam serdecznie :)
Nosz kurde, praca perfekcyjna. Fantastyczna ręka, cieniowanie, ogółem wszystko <3
OdpowiedzUsuń