piątek, 28 grudnia 2012

I jest

No i po świętach.
Wreszcie.

Kto by pomyślał, że złość się przydaje. A jednak, nie znam lepszej motywacji. Człowiek się wścieknie i od razu ma powód, żeby coś zmienić. Szkoda tylko, że na tak krótką chwilę.
Czasem jeszcze się zatęskni. Czasem zastanowi się, co można było zrobić lepiej.
A potem dochodzi się do wniosku, że tak naprawdę nic.

No więc tak. Pokemon miał urodziny miesiąc temu, myślę sobie:trzeba coś zrobić. No i, wprawdzie z lekkim poślizgiem, coś tam zrobiłam. Pomysł był, natchnienie było, ale w trakcie jak zwykle wyszła ciemność i mrok. Także tego...



Jak dla mnie cakiem przyjemny.

Tradycyjnie utwór. Queens of the Stone Age <3


wtorek, 25 grudnia 2012

Jeden krok

Gdzie spojrzeć, tam święta. Te wszystkie choinki obwieszone jakże gustownymi ozdobami stanowczo nie pasują do wyjątkowo nieciekawej pogody. W tym roku raczej nie udzielił mi się ten szczególny nastrój z amerykańskich filmów... Nie ubolewam jednak nad tym, bo mam swój własny, osobisty i inny niż co dzień.
A o to chyba właśnie chodzi?


Jeden niewielki krok do lepszego progu, jedna nieważna decyzja...Której nie mogę podjąć. Mimo tego, że chcę, że rozumiem. Czasem po prostu wolimy pozostać gdzieś w odmętach codziennej rutyny, tak nudnej i nieprzyjemnej, niż zetknąć się z czymś nowym.
Ale tym razem tak nie będzie.

Zwykle mam chęć na rysowanie, lecz ostatnio wyjątkowo dużą. Gdyby nie babcia, która przywłaszczyła sobie moją "pracownię" na czas świąt, siedziałabym tam od rana do nocy. Może to nawet lepiej, bo mam jeszcze jakiś kontakt ze światem.
Zanim jednak pożegnałam się z ukochanym zajęciem, zrobiłam poniższy szkic. Muszę przyznać, że jestem z niego nawet zadowolona. Twarz wyszła mi tym razem o wiele bardziej, hm, ludzka. Oczywiście znajdzie się tysiąc innych mankamentów, ale to jest jak zwykle nieuniknione.
Oto i ona:




I tradycyjnie utwór. Może niezbyt optymistyczna piosenka, ale jakże urzekająca...



Miłego odpoczynku życzę :)

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Bezimienna

Problemy cię znajdą, jeśli ty ich szukasz.
Kto jednak szuka problemów?
Zadziwiająco wielu ludzi.

Cieszę się, że największy kłopot zniknął. I mogę spokojnie poczekać na następny.

Pomyślałam sobie, że pora coś naszkicować. Usiadłam bez żadnej wyraźnej koncepcji w głowie i wyszło, co wyszło.
Może trochę niepokojące.
Odniosłam wrażenie, że powinnam to jakoś nazwać, ale nie wpadłam na nic odpowiedniego. Została więc Bezimienną.


Mimo pozorów, wydaje mi się, że jest bardzo sympatyczna.

Ostatnimi czasy zasłuchałam się w poniższą piosenkę. Piękna <3



wtorek, 4 grudnia 2012

Jeszcze raz

Szczęście znaczy po prostu szczęście.
A najpiękniejszy dzień życia jest po prostu najpiękniejszy.
I to wystarczy.

Pewne chwile chciałoby się przeżywać od nowa i od nowa, lecz nie zawsze można. Wtedy pozostaje trzymać się jak najdłużej wspomnień, by móc spojrzeć w tył i poczuć to wszystko raz jeszcze. Tak nierzeczywiste i odległe jak sen. A jednak prawdziwe <3

Miło patrzeć, jak wszystko robi się lepsze.


Tak. Miałam się wziąć za prezent dla Pokemona (urodziny dawno temu), a zrobiłam zupełnie co innego. I gdzie tu logika?
Mimo wszystko z obrazu jestem stosunkowo zadowolona. Choć może to dlatego, że ostatnio zadowala mnie wszystko.



Interpretacja wszelka i dowolna.


Na koniec uwór, który kojarzy mi się z owym pięknym wieczorem.




Zamknąć oczy i znów tam być <3